Lipcowa fala upałów w natarciu...Wakacje rozpoczęte, choć większość z nas wakacji od codziennych prac i obowiązków niestety nie ma ;) Jednak już sam fakt , że jest wakacyjnie powoduje, że jest jakoś fajniej...Lato z całym swoim inwentarzem kolorów, zapachów, a także odgłosów typowo letnich, jak choćby wszechobecne warczenie kosiarek, syczenie węży ogrodowych itp.,panoszy się pięknie gdzie nie spojrzeć...
Dzień zaczyna się tak wcześnie i tak późno kończy..I mimo, że niemowlęce noce nadal do najlepszych nie należą i normalnie to po tak skromnej dawce snu człowiek chodziłby jak wczorajszy, by nie rzec przedwczorajszy, to w komitywie z codziennym słońcem, całkiem dobrze i szybko rozprawiam się z poranną sennością.
Już wiecie, że uwielbiam niecodzienne rozwiązania, niebanalne połączenia i sielskie akcenty.
Dziś pokażę coś, co zdaje się, wszystkie te elementy niewymuszenie łączy.
Lato wymusiło na mnie chwilowe odejście od wszelkich prac malarsko-stolarskich, na rzecz...jakby to nazwać...prac związanych z kwiatami..Stąd moje posty ostatnio takie ogrodowe..Dbam o te moje roślinki jak umiem i cieszy mnie każdy nowo zakwitnięty kwiat..A moimi ulubionymi nadal pozostają hortensje, lawendy i margarety.
Wpadłam na pewien pomysł, by cieszyć się kwiatami dłużej...i także poza ogrodem :)
Nie lubię nudy, na żadnym polu i w żadnym aspekcie życia!
Szklanka wody bez jakiegoś akcentu też potrafi być dla mnie nudna..Nic nie poradzę , tak mam :/
Takie zamrożone kwiaty są jak dla mnie fajnym rozwiązaniem, są bardzo plastyczne i działają mi na wszystkie zmysły przy popijaniu wody :) Woda nabiera leciutko lawendowego posmaczku, jednak wyczujemy go gdzieś w tle, nie jest absolutnie "natarczywy". Dla miłośników lawendy ;)
Produkuję sobie na własne potrzeby takie kostki i napatrzeć się nie mogę :))
Nie przepadacie za lawendą?? ( ale czy to w ogóle możliwe ?))
Bardzo proszę...Propozycje wydają się nie mieć końca!
Okazuje się, że nawet zwykła szklanka wody w jednej chwili może stać się niezwykła :)
Może uda mi się zachować choć kilka kostek na dłuuugie, zimowe wieczory..
Taka lawendowa kostka może okazać się wtedy bezcenną...
Czy Wy też macie jakieś ciekawe pomysły jak przedłużyć żywot letnich kwiatów?
Pozdrawiam wieczornie...jednak spod jasnego nieba!